|
|
|
|
butelka
chyba tu zamieszka
Dołączył: 26 Cze 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Tąd!
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 18:11, 27 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
MC napisał: | Wielki człowiek?? BUAHAHAHAHA Nie moja wina że zaćpał się na śmierć.... Morał z tego jest taki : "Ćpasz nie żyjesz" |
3 grudnia 1976 r. siedmiu napastników z bronią wpadło do domu artysty w Kingston, raniąc Marleya, jego żonę i menedżera Dona Taylora. Po zamachu Marley przeniósł się na Florydę. W 1977 r. stwierdzono u niego nowotwór i usunięto mu palec u nogi, informując media, że odniósł kontuzję podczas gry w piłkę nożną.
Latem 1980 r. nowotwór znów dał znać o sobie, gdy artysta zasłabł podczas joggingu w nowojorskim Central Parku. Ostatni koncert Marleya odbył się 23 września 1980 r. w Pittsburgu. Po koncercie muzyk poddany został badaniom lekarskim.
Grrr... i co!?
Post został pochwalony 0 razy
|
|